like

piątek, 22 kwietnia 2011

dziesięć

w natłoku spraw, pędząc ciągle przed siebie tłumaczymy zaniedbania brakiem czasu. nie zauważamy, że ci, którzy pędzili jeszcze niedawno obok, lub nawet przed nami, stoją w miejscu, nadal tłumacząc się zapracowaniem.
chroniczne zmęczenie? nawet gdy nic nie robimy? nie mam czasu na nic. by zjeść choć jeden pełnowartościowy posiłek w ciągu dnia. nie mam czasu by ogolić nogi, zadbać o paznokcie. nie mam czasu dla rodziny. nie mam czasu dla przyjaciół. nie mam czasu dla samej siebie. zaniedbuje wszystko co mnie otacza. zawsze. nawet wtedy kiedy nie mam nic do roboty. nie mam czasu na sen. nie mam siły na sport. nie mam ochoty na seks. nie umiem się bawić, nie pamiętam kiedy to robiłam. kiedy zmieniłam się w nudnego, trwoniącego czas i pieniądze człowieka? kiedy stałam się dorosłą kobietą, która nic nie potrafi? i kiedy przestałam wierzyć w samą siebie?