wszystko się zmieniło. dokładnie wszystko. jeszcze niedawno byłam studentką, sekretarką, zakochaną bez pamięci. wszystko wywróciło się do góry nogami, bądź to ja wszystko wywróciłam. odliczam dni i pieniądze do momentu kiedy będę mogła stąd uciec. i nie mogę się już doczekać. każdy dzień to walka z bólem, z samą sobą, z innymi. i już niczego nie rozumiem, już na nic nie czekam, już o nic nie proszę. machając białą flagą spisuję listę rzeczy do spakowania.