like

środa, 27 lipca 2011

jedenaście

wszystko się zmieniło. dokładnie wszystko. jeszcze niedawno byłam studentką, sekretarką, zakochaną bez pamięci. wszystko wywróciło się do góry nogami, bądź to ja wszystko wywróciłam. odliczam dni i pieniądze do momentu kiedy będę mogła stąd uciec. i nie mogę się już doczekać. każdy dzień to walka z bólem, z samą sobą, z innymi. i już niczego nie rozumiem, już na nic nie czekam, już o nic nie proszę. machając białą flagą spisuję listę rzeczy do spakowania.