like

sobota, 20 sierpnia 2011

dwanaście

nie wykrzyczałam swojego bólu. nie zemściłam się, nie opowiedziałam o nim połowie znajomych, przypadkowym osobom spotkanym w barze. schowałam swój ból w siebie, nie pokazując go światu zewnetrznemu. wiem, że on mnie kiedyś rozsadzi, wiem, że to duży błąd skrywać w sobie coś co tak boli. alkohol wygłusza ból, papierosy hamują gniew i płacz, blant tłumi ostrość zmysłów.

ale mam spokój. nie w sobie. mam ciepło. nie w sobie. mam kogoś kto myśli za mnie i opiekuje się mną bym nie upadła jeszcze niżej. kogoś kto codziennie stawia mnie na nogi i tłumaczy świat tak, jak tłumaczy się go małemu dziecku.