like

środa, 7 sierpnia 2013

ba dum tssss

Usiądź na chwilę i pomyśl co robiłaś rok temu?
Gdzie byłaś? Mieszkałaś w tych samych ścianach czy w ciągu tego roku odbębniłaś już pakowanie walizek?
Kogo kochałaś, a przy kim się budziłaś? Twoje myśli zaprząta teraz ta sama osoba czy masz motyle w brzuchu patrząc w inne oczy? Jakie są te oczy? Podobne?
Zmieniłaś miejsce pracy czy nadal spędzasz swoje 8h robiąc to samo co w zeszłym roku?
Co robiłaś 12 miesięcy temu podczas wakacji? Czy ten urlop smakował podobnie czy inaczej? Czy słońce tak samo grzało twoją skórę czy może dziś odczuwasz to inaczej?
Czy pijąc poranną kawę nadal myślisz, że jesteś nie w tym miejscu w którym chciałaś być? A może tego miejsca nie zmieniłabyś na żadne inne? Choć być może sączysz zieloną herbatę.
Nadal palisz? A może cieszysz się z zerwania z nałogiem ochoczo uprawiając jogging i wcinając sałatę?
Jak bardzo zmieniło się twoje ciało? Nabrało tłuszczyku, ukazało piękne mięśnie czy nabyło kilka nowych blizn?
Jak spędzasz swój wolny czas? Masz go w ogóle? Uciekasz w książkę, sen, samotność czy wybierasz poalkoholowe szaleństwo na parkiecie?
Czy w Twoich słuchawkach wciąż rozbrzmiewają podobne rytmy czy jazz zmieniłaś na dubstep? Nadal nucisz smętne melodie patrząc w okno autobusu czy drzesz się wniebogłosy zza kierownicy swojego auta do najnowszych przebojów?
Ilu ludzi zniknęło z Twojego życia? Ilu odeszło na zawsze a ilu ty skreśliłaś ze swojej listy znajomości jednym pociągnięciem kreski?
Czy ktoś nowy zapełnia ci dni? Odnalazłaś bratnią duszę, a może w twojej rodzinie pojawiło się nowe serce do kochania?
I co widzisz dzisiaj patrząc na siebie? Uśmiechniętą twarz? Spracowane ręce? Oczy błyszczące miłością czy dotknięte żalem i rozczarowaniem?
Jakie marzenia są w twojej głowie dzisiaj? Planujesz odważne zmiany czy żyjesz "do pierwszego"?
Jaka dziś jesteś? Na pewno inna. A popatrz - to tylko rok.


poniedziałek, 21 stycznia 2013

zadziwiające

zadzwiwiające jest jak bardzo nie umiemy docenić tego co mamy.
ciągle gonimy za czymś czego nie mamy wierząc, że gdzieś tam jest lepszy świat, że wszyscy mają więcej od nas, że to nie jest nasze miejsce i czas. zdarzają się nam dni kiedy jesteśmy szczęśliwi tu i teraz ale wszystko pryska gdy uświadamiamy sobie, że bliska osoba nie jest TAKA jak chcemy, moglibyśmy zarabiać więcej a Polska to wcale nie tak fajne miejsce do życia. 
będąc nastolatką goniłam jak każdy za dorosłością. teraz pluję sobie w brodę i tak bardzo chciałabym móc nie przejmować się rachunkami, porządkami, pracą, ludźmi z którymi przebywać muszę a nie chcę, tym że benzyna droga a w portfelu wiatr, tym, że jeść coś trzeba a światłem z lodówki raczej najeść się nie da-przynajmniej nie ma na to naukowych dowodów.
raz, jedyny raz w życiu czułam że to moje miejsce i mój czas. ale zamiast cieszyć się z tego pełną piersią znajdywałam mnóstwo minusów wciąż szukając dziury w całym. i dziś, mimo że ten czas minął bezpowrotnie nie żałuję, bo wiem już, że każdego dnia trzeba cieszyć się z tego co się ma i doceniać ludzi którzy są obok. hmm, mądry polak po szkodzie, nie? 
i jak śpiewał Rysiek, samotność to taka straszna trwoga. nie rozumiałam ale już wiem co to znaczy być samej. tak naprawdę samej. i czasem zastanawiam się czy przypadkiem to we mnie nie wrośnie, ta samotność.