like

piątek, 6 sierpnia 2010

66

wiatr wplątuje się we włosy,
potok asfaltu łagodnie pokonuje zakręty,
blask ulicznych latarni oświetla splecione dłonie przechodniów,
w powietrzu unosi się lepki zapach gorącego wieczoru
i pośrodku tego wszystkiego słychać tylko cichą samotność kończącego się dnia.

dzień samotno-obserwacyjny:
obserwacja zabieganych przechodniów poprzez dym nikotynowy
obserwacja podpitych imprezowiczów z barowego stołka
obserwacja sennych pasażerów autobusu znad książkowych stronnic
wnioski?
zgłodniałam

Brak komentarzy: