koncepcja mojej nauki dość sprawnie opracowana i szybko wcielona w życie przez moich rodzicow bez prawa do odwołanie niestety daje odwrotne skutki od zamierzonych. Mianowicie coraz częściej zauważam u siebie zniechecenie, znudzenie a wreszcie 'posiadanie wszystkiego w dupie'. Codzienne siedzenie wieczorami w domu, proba skoncentrowania wzroku na kolejnych linijkach tekstu jak i odtworzenie w pamieci podobno zapamietanych juz zagadnien przyprawia mnie o mdłości. I kiedy sobie przypomnę ze do tej je***** matury pozostalo niespełna 10 tygodni to plakac mi sie chce. Marzę o wytchnieniu, odpoczynku psychicznym. Niestety nie jest mi to dane. W tym jakże pozywtynym nastroju pojde pograc w mahjonga bo gdybym otworzyla ksiazke po dzisiejszym dniu nie dobieglabym chyba nawet do kibla;/
coma-system
1 komentarz:
cóż siła jeszcze nikt niczego nie osiągnął... chociaż...
Prześlij komentarz